Kiedy pracodawca nie musi refundować zakupu okularów do pracy

W pewnych okolicznościach pracodawca jest zwolniony z obowiązku refundowania zatrudnionym przez siebie osobom okularów korygujących. Dzieje się tak przede wszystkim wówczas, gdy do pracy wykorzystują oni nie komputer stacjonarny, ale laptop będący systemem przenośnym, a więc nieprzeznaczonym do używania na danym stanowisku.

Taka definicja laptopa sprawia, że nie podlega on rozporządzeniu o monitorach ekranowych. I choć przepisy są pod tym względem dość jednoznaczne, mówimy o rozwiązaniu, które wcale nie jest oczywiste dla wszystkich pracowników. Kluczowe znaczenie ma więc to, jak zatrudniający rozumie samą definicję stanowiska pracy oraz to, w jaki sprzęt zostało ono przez niego wyposażone.

Najważniejszym dokumentem wydaje się w tym kontekście rozporządzenie ministra pracy i opieki socjalnej wydane 1 grudnia 1998 roku w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe. Właśnie ono przewiduje, że pracodawca ma obowiązek zapewniania zatrudnionym przez siebie osobom okularów korygujących wzrok stosowanie do zalecenia lekarza, o ile ten ostatni wykaże potrzebę ich stosowania podczas pracy przy obsłudze monitora ekranowego.

Okulary zerówki

Ten sam przepis podkreśla znaczenie danych dotyczących tego, gdzie i jak długo zatrudniony użytkuje wspomniany typ monitora podczas swojej aktywności. Jeśli ma to miejsce przez co najmniej połowę dobowego wymiaru, przepisy obowiązują nie tylko pracownika, ale również praktykanta, a nawet stażystę. Okazuje się przy tym, że kluczowe nie jest wcale pojęcie wymiaru etatu, bywa bowiem tak, że nawet osoby zatrudnione na jego cząstkę przekraczają zdefiniowany przez rozporządzenie czas.

czy pracodawca zrefunduje soczewkiWspomniana już definicja stanowiska pracy również nie pozostaje bez znaczenia. To samo rozporządzenie mówi o tym, że może być ono wyposażone w różne środki i przedmioty, a więc nie tylko stół i krzesło, ale również wspomniany już monitor ekranowy, klawiaturę, stację dyskietek albo jednostkę centralną. Jeśli szef dopuszcza używanie laptopa obok komputera stacjonarnego, a nawet zamienia tradycyjne urządzenia na mniejsze oraz nowocześniejsze, nie powinien wykorzystywać tego do uchylania się od obowiązku. Nieco inaczej przedstawia się jednak sytuacja jego podwładnego, gdy laptop jest jego jedynym i podstawowym narzędziem pracy.